Doomsday 2008 Cały Film Po Polsku Twórca: Tejay Anbar Produkcja: Haani Roselle Dystrybutor: Vrak TV, Producteurs Associés Aktorzy : Kez Irsah, Amileah Ellora, Shyrah Agathe Muzyka: Nooh Liran Przychody brutto: 362 396 737 USD Gatunek: Film Z Kluczem Kostiumy: Nilsa Chauncey Reżyseria: Calia Edvinas, Adrika Yoann Wytwórnia: Myung Films Ti and Tara watch Neil Marshall's Doomsday (2008)! If you were expecting an episode of El Topo (1970) things have gone awry. Instead, we're skipping to one of Ti's choices - Neil Marshall's Doomsday. Depending on how you look at it, this is a fun homage/ blatant rip-off of classic John Carpenter and George Miller films from the 80s. Doomsday. Doomsday Movie Online Free, Movie with subtitle, The lethal Reaper virus spreads throughout Britain—infecting millions and killing hundreds of thousands. Authorities brutally and successfully quarantine the country but, three decades later, the virus resurfaces in a major city. An elite group of specialists is urgently dispatched Box office. $791.2 million [3] 2012 is a 2009 American science fiction disaster film directed by Roland Emmerich. It was produced by Harald Kloser, Mark Gordon, and Larry J. Franco, and written by Kloser and Emmerich. The film stars John Cusack, Amanda Peet, Chiwetel Ejiofor, Oliver Platt, Thandiwe Newton, [a] Danny Glover and Woody Harrelson. Format : AVI at 4 146 kb/s Length : 3.27 GiB for 1 h 52 min 50 s 801 ms Video #0 : MPEG-4 Visual at 3 688 kb/s Aspect : 1280 x 546 (2.344) at 23.976 fps dystopian future, capsized reflected image of elevated walkway between office buildings over multiple lane road in brooklyn, new york city - doomsday film stock pictures, royalty-free photos & images Couple rest on their motorbike during Wasteland Weekend festival at the Mojave desert in Edwards, California on September 28, 2019. Już dziś dzięki naszej stronie możesz obejrzeć film Pozycja obowiązkowa 2018 Cały Film Online Lektor PL. Film dostępny jest z polskim lektorem oraz w jakości HD. Jeśli chcesz możesz pobrać film lub obejrzeć go online w zależności od tego jak wolisz. I wcale nie otrzymujemy filmów tylko dla starszych widzów, ale świetne "Egzorcyzmy Emily Rose" znalazłem dzięki aplikacji zawartej na stronie: bit.ly/1T8ElOETagi:Egzorcyzmy Emily Rose Online (2016) Cały Film Lektor PL [CDA]Cały CLICK HERE: http://geni.us/JansonMediaYT to subscribe to Janson Media and get notified for more videos! We at Janson Media uploads on the daily so stay tuned Piękne, wzruszające i zabawne kino! Polecamy.Chory na autyzm 25-letni Luke, po śmierci babci trafia do dysfunkcyjnej rodziny. Chłopak musi wziąć sprawy w swo hXGD. Ja naprawdę lubię kino katastroficzne, do tego stopnia, że z przyjemnością znoszę schematyczność i niemalże kompletny brak inwencji twórczej. Zniosę też to, że większość katastrof uderza w Stany Zjednoczone i to właśnie Amerykanie są tymi, którzy zbawiają ludzkość. Ba, zniosę też ich narodowy patos, chociaż ten lepszy jest w małych dawkach. Dlatego też z przyjemnością obejrzałam „Proroctwo Doomsday”, chociaż nikomu nie poleciłabym, aby poszedł w moje ślady, jeśli gatunek jest mu tym typowym, wyprodukowanym wyłącznie na potrzeby DVD filmie, koniec świata zaczyna zapowiadać się równomiernie na całej planecie. Kolejne kraje nawiedzane są przez makabryczne kataklizmy. Miasta giną pod trzęsieniami ziemi, kolejne miejsca zalewane są przez okrutne powodzie. Gdzieś w Ameryce Południowej mieszka pisarz, który ponoć ma zdolność do przewidywania przeszłości. Ten znany naukowiec żyje jak odludek. Gotowy jest podzielić się ze światem kolejnymi wizjami, ale swoje słowo pisane odda jedynie wytypowanym przez siebie ludziom. Wzywa do siebie przedstawiciela wydawnictwa Erica i panią archeolog Brooke, którzy na miejscu zastają już tylko jedynie jego zwłoki i dokładne wskazówki, co to swoich dalszych czynów. Brooke i Eric muszą uciekać, wkrótce okazuje się bowiem, że gonią ich bardzo źli ludzie. Od ucieczki dużo zależy, na Brooke i Ericu spocznie bowiem odpowiedzialność za losy świata. A droga do jego ocalenia będzie prowadziła wśród innych, znanych już katastroficznych filmów i motywów, chociaż przyznać trzeba, że finał jest w miarę oryginalny, jak na telewizyjną produkcję filmową przystało. I to ten finał sprawił, że cały film jest stosowną konkurencją w swoim gatunku. Efekty są typowo telewizyjne, ale nie urągają godności widza. Wszystko jest przyzwoite, co w telewizji jest raczej komplementem a nie krytyką. Gdyby całość wypuścić do kina, wtedy krytyka zmiażdżyłaby go bezlitośnie. Tak, może z powodzeniem brylować na małym ekranie, a wielbiciele katastroficznych filmów mogą z przyjemnością nacieszyć się nową apokalipsą. Naprawdę można mieć z tego przyjemność, z przyzwoitej historii, znośnego aktorstwa i półtorej godziny przyjemnie spędzonego czasu. Jeśli tylko filmowe końce świata są wam bliskie – zapraszam. {"id":"262220","linkUrl":"/film/Doomsday-2008-262220","alt":"Doomsday","imgUrl":" śmiercionośny wirus pustoszy Wielką Brytanię, major Eden Sinclair wraz z załogą wyrusza na poszukiwanie lekarstwa. Więcej Mniej {"tv":"/film/Doomsday-2008-262220/tv","cinema":"/film/Doomsday-2008-262220/showtimes/_cityName_"} Wspomnień czar Nie oszukujmy się, "Doomsday" nie jest dziełem przełomowym. To raczej przygoda z filmami własnej młodości. ... czytaj więcej{"userName":"leszcz_j","thumbnail":" czar","link":"/reviews/recenzja-filmu-Doomsday-5407","more":"Przeczytaj recenzję Filmwebu"} {"linkA":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeA","linkB":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeB"} Śmiertelna plaga, powodowana przez wirus "Żniwiarz", wybuchła, zabijając setki tysięcy ludzi. W desperacji brytyjski rząd ewakuuje z zakażonego obszaru niezainfekowanych ludzi, po czym buduje mur, który ma odseparować skażony teren. Trzydzieści lat później mur ciągle stoi, zaś o całym incydencie zapomniano, aż do momentu, gdy wirusŚmiertelna plaga, powodowana przez wirus "Żniwiarz", wybuchła, zabijając setki tysięcy ludzi. W desperacji brytyjski rząd ewakuuje z zakażonego obszaru niezainfekowanych ludzi, po czym buduje mur, który ma odseparować skażony teren. Trzydzieści lat później mur ciągle stoi, zaś o całym incydencie zapomniano, aż do momentu, gdy wirus atakuje ponownie. Rząd decyduje się wysłać specjalny zespół dowodzony przez major Eden Sinclair, do skażonej strefy w celu zbadania możliwości znalezienia lekarstwa. Kiedy Sol jedzie autem ze swoją martwą dziewczyną na miejscu pasażera, w jednym ze zbliżeń widać, jak aktorka mruga oczami. Zdjęcia do filmu były kręcone w Kapsztadzie (RPA), Londynie, Shepperton (Anglia, Wielka Brytania), nad jeziorem Loch Katrine, w Glasgow, Falkirk i Doune (Szkocja, Wielka Brytania).Zdjęcia do filmu kręcono od 9 lutego 2007r. do maja 2007r. Czasami bywa tak, że nie mamy się o co zaczepić. Dni mijają, a twój duch domaga się czegoś odgrzewanego i lekkiego. Idziemy do kina z nadzieją oderwania się od rzeczywistości. Idziemy tam, myśląc, że czekają nas chwile grozy lub śmiechu. "Doomsday" nie jest filmem nietypowym, gdyż nie uświadczymy w nim niczego, czego wcześniej nie mieliśmy okazji ... więcejzdaniem społeczności pomocna w: 54% Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę. Świetne kino akcji, interesująca fabuła, piękna i zdolna Rhona Mitra. Szkoda, że ostatnio gra tak mało. Polecam! Ocena zaniżona. Widziałem wielce gorszych filmów z lepszymi ocenami. Początek był bardzo obiecujący i tajemniczy. Było OK aż do momentu gdy przedostali się przez ten mur. Co to miało być w ogóle? Ten film to takie nieudolne połączenie "Mad Maxa" z "Ucieczką z Nowego Jorku" + "Duchy Marsa" + "Resident Evil" + "Braveheart - Waleczne serce". Uniwersum tego ... więcej niestety napiszę krótko, obiecali mi dobry film- początek był naprawdę obiecujący, ale już po niedługiej chwili okazało się, że ktoś zrobił sobie żart z widza. Nie wiem czy miał to być pastisz - biorąc pod uwagę niektóre zbliżenia, ujęcia, sceny - jeżeli nie to po prostu szkoda ... więcej Doomsday Doomsday Produkcja: Wielka Brytania 2008 Reżyseria: Neil Marshall Scenariusz: Neil Marshall Obsada: Rhona Mitra, Bob Hoskins, Alexander Siddig, Nora-Jane Noone, Malcolm McDowell Muzyka: Tyler Bates Zdjęcia: Sam McCurdy Czas: Czas: 105 min. Jeśli recenzje na Trzynastym Schronie byłyby opatrzone tytułami, to ta nosiła by nazwę "Obronić Doomsday". Lub też "Jak spieprzyć dobry pomysł na film". Czyli dobrze nie jest. Na pierwszy rzut - czyli poprzez materiały promocyjne jakie w przypadku tego filmu były dostępne - wydawać by się mogło, że dostaniemy mocny, osadzony w postapokaliptycznych realiach film. Będzie, gdy trzeba to brutalnie, gdy trzeba to ostro. Apetyt widza mógł też zaostrzyć fakt, że za film wzięły się osoby z Wielkiej Brytanii. Stąd hollywoodzkiej sztampie i banalności mówimy NIE! A co dostaliśmy? W sumie takiego "cudacznego Frankensteina" złożonego z klimatów i zapożyczeń znanych z Mad Maxa, drugiej części Obcego oraz Ucieczki z Nowego Jorku. Czasem wręcz dosłownych, choć nie to jest problemem tego filmu. Ale od początku. Doomsday został wyreżyserowany przez Neila Marshalla. Nazwisko to nic mi nie mówiło, dopóki nie zajrzałem do dokonań tegoż twórcy. Nie są one imponujące, ale jest tam tytuł, który powinien być już dużym ostrzeżeniem w co się pakujemy. Chodzi o film Dog Soldiers, który - co widać gdy porówna się go do Doomsday - został tak samo położony deski. Dobry, nietypowy (choć 100% fikcyjny) pomysł na film grozy - oddział brytyjskiego wojska zostaje podczas ćwiczeń zaatakowany przez stado wilkołaków, a żołnierze muszą sobie jakoś poradzić by przeżyć - zostaje totalnie i kompletnie zniszczony przez nieudolne prowadzenie i rozwijanie fabuły. Coś, co ma straszyć staje się śmieszne. Z czasem absurdalne, wreszcie głupie, a na końcu nudne oraz oklepane. Np. taki motyw opatrywania ran za pomocą kleju (co kropelka sklei??), jest w swoim założeniu absurdalny i kieruje nas na obszary kina klasy C. I dobrze - takie kino też jest potrzebne, tylko że w wykonaniu Marshalla, jest to podane w formie sugerującej, że cały czas mamy do czynienia w wysokopolerowaną produkcją via Hollywood. Podobnie zresztą jest w przypadku Doomsday. Film ten - tak jak i Dog Soldiers nie dość, że został wyreżyserowany przez Neila Marshalla, to jeszcze nasz bohater napisał do niego scenariusz. Doomsday na pierwszy rzut, sprawia wrażenie rasowego kina postapokaliptycznego. Sprytna polityka marketingowa promocji tego filmu, przedstawia nam wizję Wielkiej Brytanii, która jest pustoszona przez śmiertelny wirus. Na rządowym szczeblu zapada decyzja by tereny na których szaleje epidemia oddzielić wielkim murem. Tak się składa, że terenem tym jest Szkocja... Mija trzydzieści lat i okazuje się, że wirus zamiast "naturalnie" zniknąć, zaczyna z powrotem atakować ludzi - tym razem po "zdrowej" stronie muru. Do zakażonej strefy zostaje wysłany specjalny oddział - pod kierownictwem odważnej pani major, z misją odnalezienia naukowca, który przed laty pozostał w zamkniętej strefie w celu szukania lekarstwa. A więc z logiką scenariusza jest jak na razie w normie, którą określają "hollywoodzkie" standardy. I to by mogło być dobrym wyjściem do historii, którą można odnieść do takich filmów jak 28 dni później czy Jestem legendą. Jednak na wierzch zaczynają wychodzić ciągotki reżysera do elementów znanych z kina gore. Czyli sceny w których, np. są ofiary w ludziach - muszą być okraszone litrami krwi oraz "latającymi" wnętrznościami. Jednak założeniem takiego kina jest też czarny humor, a tego w Doomsday brakuje. Jakby reżyser uznał, że dokumentalne wręcz pokazanie brutalnych scen będzie samo w sobie śmieszne i wprowadzi chwile rozprężenia. I z takimi to refleksjami idziemy przez film, gdzie co raz to pojawiają się ewidentne cytaty zapożyczenia z obrazów, które wymieniłem na samym początku. Magnum opus - które widz może poznać w połowie filmu - jest scena pieczenia na ogniu, a następnie zjadania człowieka. Jeśli myślicie, że zostało to pokazane w efekciarskim stylu a'la Hollywood, to się rozczarujecie. Dosadność, która w sumie jest krzywym oddaniem takich emocji jak strach i przerażenie - jakie powinny towarzyszyć widzowi takiej sceny - przeradza się w znudzenie i zniecierpliwienie. I pytanie - kiedy koniec? Reżyser gdyby mógł - to zapewne postarałby się pokazać widzowi, co czuje pojedyncza komórka pieczonego człowieka - gdyż dopiero to oddałoby sens tej sceny. Niedomówienia i puszczanie oka - jakie cechuje największym kreatorów kina - w przypadku Marshalla ucieka. Zapewne z dymem unoszącym się z opiekanych zwłok... Kiedy już widz "nacieszył" się widokami zwyrolstwa, zostaje przeniesiony do świata średniowiecza. Tak - to nie jest żart. Otóż naukowiec, który prowadził badania nad wirusem (fabuła filmu stoi na jego poszukiwaniach - przez główną bohaterkę), w malowniczych obszarach Szkocji urządził sobie własne państewko - w którym osoby mu podległe żyją jak w średniowieczu. Mimo, że mocno trąci to absurdem - według mnie ma to jakiś sens. Zwłaszcza, że ów naukowiec uważa, że to świat się skończył - ale po tamtej - a nie tej - stronie muru. A skoro tak to po co udawać, że nadal jest wysokorozwinięta techniczna cywilizacja. Lepiej żyć zgodnie z naturą - tak jak nasi przodkowie w średniowieczu. Przerobiliśmy już Ucieczkę z Nowego Yorku, przerobiliśmy Obcego 2 i Mad Maksa. Teraz w scenerii średniowiecznego zamku, widz jest świadkiem fantazji reżysera na temat walki znanej z Mad Maxa 3. Zaś do końca filmu będą nam towarzyszyć popłuczyny po drugiej części przygód szalonego Maxa, choć spotkamy się jeszcze z motywem znanym z carpenterowskich Ucieczek. Źli zostali ukarani, dobrzy będą żyli długo, choć niewiadomo czy szczęśliwie. Powstaje tylko pytanie: o czym jest ten film? A może inaczej: po co jest ten film? Czy Neil Marshall chciał udowodnić światu, że jest wielkim wizjonerem kina, który rasową i twardą fantastykę potrafi łączyć ze specyficznym gatunkiem jakim jest gore? Jeśli tak - to można powiedzieć, że nie potrafi on kręcić filmów zarówno w pierwszym jak i drugim stylu. Przede wszystkim poprzez ewidentne zapożyczenia oraz poprzez brak wyczucia i poczucia humoru. Nawet i czarnego. Za to reżyser jest na pewno sprawny gdy chodzi o budowanie wizerunku twórcy kina postapokaliptycznego, na co dało się nabrać wiele osób (wiele też wychodziło z kina w połowie seansu). Fani klimatów postapo mogą obejrzeć ten film, choćby z czysto kronikarskiego obowiązku. Czyli by poszerzyć swoją wiedzę na odcinku kinematografii. Tylko po co? Szkoda czasu na Doomsday, gdy zostały już nakręcone lepsze filmy. Ot co! Moja ocena: 3/10 © 2008 Marek 'Squonk' Rauchfleisch Informacje reżyseria: Neil Marshall scenariusz: Neil Marshall gatunek: Akcja premiera: 11 kwietnia 2008 (Polska), 14 marca 2008 (świat) Opis filmu „Jeśli jesteś głodny, tu jest kawałek twojego przyjaciela”, mówi więzień w post-apokaliptycznym obrazie akcji „Doomsday”, wsuwając dla więźnia talerz zwęglonego ciała mężczyzny. Jeśli nie jest się pewnym, co „twórca miał na myśli” w przypadku koncepcji filmowej, reżyser Neil Marshall oferuje wiele wskazówek: ręce, nogi i głowy wyrzucane w powietrze w krwawych zbliżeniach; nieprzerwaną ścieżkę dźwiękową przypominają skoki adrenaliny związane z tąpnięciami rockowej muzyki; ujęcie słodkiego króliczka zmienianego w gulasz przez zdalnie sterowaną armatkę wartowniczą. „Doomsday” ma miejsce w niedalekiej przyszłości, wiele lat po tym jak brytyjski rząd poddał kwarantannie zniszczoną przez dżumę Szkocję i pozwolił jej mieszkańcom wymrzeć. Uważa się, że decyzja ta zabiła tę chorobę wraz z ludnością szkocką, ale kiedy zaczyna się ona pojawiać w Londynie, urzędnicy ujawniają, że odporna grupa mieszkańców Glasgow przetrwała epidemię i może mieć wskazówki, jak ją wyleczyć. Do akcji wchodzi stoicka, jednooka najemniczka Eden Sinclair (Rhona Mitra, z serialu telewizyjnego „Nip/Tuck”), której powierzono zadanie poprowadzenia zespołu żołnierzy do Glasgow w celu znalezienia doktora, który stał się samozwańczym przywódcą politycznym o imieniu Kane (Malcolm McDowell), i dowiedzenia się, jak przetrwał kontyngent wysłany do Glasgow. Jednak Eden jest pod ręką głównie po to, by „podszywać się” pod innego bohatera sci-fi – „węża” Johna Plisskena z „Ucieczki z Nowego Jorku” i by bić, kopać, biegać i strzelać torując sobie drogą przez sytuacje bezwstydnie skopiowane z filmów Carpentera i trylogii „Mad Maxa” George’a Millera, „Obcego” i innych dystopijnych kamieni milowych tego gatunku filmów. „Doomsday” ma przyciągający wzrok punk-rockowy styl ścieżki dźwiękowej, ale oprócz kilku zgrabnych muzycznych nut – w tym piosenki Fine Young Cannibals, jest to niestety – w naszej opinii – jego jedyna wartość wnoszona w gatunek postapokaliptycznych filmów. Nasza ocena dla filmu 4/10 InformacjeOpis filmuNasza ocena dla filmu